Cześć! W końcu zabrałam się do napisania. Zacznę od początku, doczekałam się listonoszki z niespodzianką Marka. Muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona. Pierścionek jest śliczny. błyszczy się i jest prawie taki sam jak zaręczynowy Kate...

Planujemy już z Markiem wakacje. Pierwsze plany były do Mediolanu, następnie Bułgaria stanęło na Chorwacji. Ze względu ekonomicznych i bezpieczeństwa. Mamy o tyle fajnie, ze Marek ma znajomych w Chorwacji którzy mają apartamenty, może uda się nam coś załatwić :-) Jeszcze szukamy chętną parę lub dwójkę/trojkę znajomych na wspólne wakacje...


Rozmarzyłam się patrząc na zdjęcia tych lazurowych wód..
Czas zejść na ziemię. W piątek niestety przez chwilę nieuwagi w hipermarkecie zostałam okradziona z komórki, portfela z dokumentami i lusterka (lol). Szkoda, jednak już to przetrawiłam, liczę na władze - zwątpiłam już całkiem w Polaków. Jednak stereotyp "polak to złodziej" nie wziął się znikąd. Przykro, że brak poprawy w kulturze, mentalności i przyzwyczajeniach.
I teraz przyjemniejsza sprawa. Siostra po tych całych wydarzeniach zabrała smutną mnie na zakupy (straciłam już całą ochotę na nie).. i kupiła mi śliczną bransoletkę!
Ola
Ola
zapraszam również na moje aukcje na allegro:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz